Nietrzymanie moczu

nietrzymanie moczu
W normalnych warunkach, gdy przy pełnym pęcherzu czujemy, że musimy oddać mocz, rozluźnia się zwieracz cewki moczowej i jednocześnie kurczy się tzw. wypieracz – mięsień stanowiący jedną z warstw ściany pęcherza. W przypadku NTM, gdy z jakiegoś powodu wzrasta ciśnienie w jamie brzusznej (np. gdy kaszlemy, kichamy, śmiejemy się, tańczymy lub podnosimy coś ciężkiego), sygnał nie jest przekazywany do cewki, bo osłabione są mięśnie i więzadła w miednicy mniejszej i popuszczamy, mimo że pęcherz nie jest wypełniony, a wypieracz się nie obkurcza.

Na NTM częściej chorują kobiety. Wynika to przede wszystkim z odmiennej budowy anatomicznej. U kobiety odpływ moczu jest prostszy niż u mężczyzny. Panie mają krótszą cewkę moczową, słabiej rozbudowany zwieracz. Ponadto kobiety mają słabsze mięśnie dna miednicy. Problem wysiłkowego nietrzymania moczu w większości dotyczy pań po 50 roku życia, czyli w okresie około- i pomenopauzalnym. Wówczas obniża się w organizmie poziom żeńskich hormonów płciowych, estrogenów, czego efektem jest m.in. gorsza jakość tkanki łącznej i mięśniowej, gorsza struktura włókien więzadłowych i słabsze ukrwienie narządów miednicy – a to wszystko sprzyja pojawieniu się NTM. Na przypadłość tę częściej też się skarżą kobiety, które mają sporą nadwagę, ciężko pracują lub
pracowały fizycznie, po licznych porodach oraz palące papierosy.

Wnosząc z przyczyn pojawienia się NTM, ten problem może również dotyczyć młodszych kobiet. Na tę przypadłość cierpią też 30 i 40-latki, które np. miały ciężkie porody, pracowały fizycznie. Niestety, u części młodych kobiet trudno się czasami dopatrzyć jakiejś konkretnej przyczyny NTM.
W dużej mierze można temu zapobiec. Bardzo przydatne są tu ćwiczenia mięśni dna miednicy, ale trzeba zacząć je wykonywać zanim NTM się ujawni. Popularne są tzw. ćwiczenia Kegla, ale sprawdzają się one głównie wtedy, gdy prowadzone są pod nadzorem lekarza. Lepsze efekty dają ćwiczenia mięśni dna miednicy, kręgosłupa i brzucha. Regularne ich wykonywanie zmniejsza ryzyko wystąpienia NTM i minimalizuje ten objaw, gdy już się pojawił.
Jeśli NTM nie jest nasilone – fachowo mówimy wówczas o I i II stopniu zaawansowania objawów – można skorzystać z elektrostymulacji. Celem tego zabiegu jest wzmocnienie mięśni dna miednicy mniejszej. Wkładając do pochwy lub do odbytu specjalną elektrodę, przepuszcza się przez nią impulsowo prąd płynący z elektrostymulatora. Wcześniej oblicza się dla konkretnej kobiety częstość oraz moc impulsów i programuje elektrostymulator. Pacjentka leży, a prąd powoduje, że mięśnie dna miednicy rytmicznie kurczą się i rozkurczają. Można powiedzieć, że one same ćwiczą.

4 miliony Polaków cierpi na wysiłkowe nietrzymanie moczu. Nie wykonuje się elektrostymulacji przy istniejącej infekcji w organizmie oraz przy zmianach zanikowych w pochwie, czyli gdy błona śluzowa wyściełająca pochwę jest zbyt cienka. Na skutek niedoboru hormonów płciowych taki problem miewają kobiety w okresie około- i pomenopauzalnym. Przeciwwskazaniem jest też nowotwór w obrębie narządu rodnego. Tu jednak rozpatruje się indywidualnie stan każdej pacjentki, ponieważ po pięciu latach od wyleczenia można już stosować elektrostymulację mięśni dna miednicy mniejszej. Fizjoterapeuta, który przeprowadza taki zabieg, wypytuje pacjentkę o jej doznania oraz sprawdza wzrokowo, czy kurczą się i rozkurczają właściwe mięśnie. Ponadto, po serii zabiegów kobieta sama zauważy, czy objawy wysiłkowego nietrzymania moczu są mniejsze. Elektrostymulacja mięśni dna miednicy mniejszej jest skuteczna w 30-40 % przypadków wysiłkowego nietrzymania moczu.

Sam zabieg elektrostymulacji nie wystarczy. Pacjentka musi dodatkowo (w okresie, gdy przechodzi serię zabiegów elektrostymulacji, oraz po zakończeniu całej serii) wykonywać tzw. ćwiczenia Kegla albo Core-Wellness. Może również później, żeby utrwalić efekt serii elektrostymulacji, wzmacniać mięśnie dna miednicy mniejszej, nosząc w pochwie przez kilkanaście minut dziennie specjalne kulki do ćwiczeń. Można je kupić w aptekach.
Ilość zabiegów elektrostymulacji indywidualnie ocenia lekarz. Najczęściej jednak pacjentka potrzebuje co najmniej 10-12 zabiegów elektrostymulacji mięśni.
Zwykle pacjentka musi się zgłaszać regularnie dwa razy w tygodniu. Jedna elektrostymulacja mięśni dna miednicy mniejszej trwa około 30 minut. Zabiegi elektrostymulacji można wykonywać w ramach umowy z NFZ.

2 komentarze:

  1. Jeśli rzeczywiście mamy problem z nietrzymaniem moczy to trzeba iść do urologa

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskonały artykuł przydatny dla osób cierpiących na nietrzymanie moczu oraz ich bliskich. Oczywiście również dla lekarzy, którzy pod względem każdej choroby powinni rozszerzać swoją wiedzę, szkoląc się i uczestnicząc na przykład w takich kongresach jak ten
    https://podyplomie.pl/kongresy/interna-2020/Warszawa . Polecam serdecznie, ponieważ można będzie z niego wynieść wiele cennych informacji.

    OdpowiedzUsuń