Migrena i bule głowy

migrena bul głowy
Migrena kojarzy nam się z bólem jednej strony głowy, ale napad migrenowy może obejmować całą głowę. Ból utrzymuje się zwykle od 4 do 72 godzin.
Migrena to coś więcej niż ból. Towarzyszą jej nudności, wymioty, zaburzenia widzenia, nadwrażliwość na zapachy, na światło (fotofobia), dźwięki (fonofobia). Ze względu na zróżnicowanie objawów specjaliści dzielą ją na dwa typy: klasyczną, czyli z aurą (są to różnego rodzaju zaburzenia widzenia, ale zwykle widzi się światełka, iskry, zygzaki) i pospolitą, czyli bez aury. Na tę drugą cierpi blisko 65% chorych.
Czasem chorzy porównują napad migreny do odcięcia prądu. Niemal w jednej chwili cały organizm zaczyna funkcjonować tak, jakby pozbawiony został zasilania. Najmniejszy ruch czy hałas są nie do zniesienia. Chorzy najchętniej zaszyliby się w lisiej norze i nie wystawiali z niej głowy przez kilka dni. Na szczęście, między atakami czują się dobrze i zapominają o swoich dolegliwościach. Aż do… następnego napadu.
Jeśli ma się pecha, migrena dopada 2-3 razy w tygodniu. Ale częstotliwość ataków nie trzyma się żadnego wzorca – u tej samej osoby napady zdarzają się raz częściej, a raz rzadziej. Bywają nawet kilkuletnie przerwy.

Przyczyny migreny nie są ostatecznie znane. Powodem bólu głowy może być gwałtowne kurczenie się i rozkurczanie naczyń mózgowych wskutek wydzielania się tzw. neuroprzekaźników (m.in. serotoniny). Ból głowy może być też skutkiem łagodnego zapalenia tkanki nerwowej mózgu. Najnowsza koncepcja głosi, że przyczyną bólów migrenowych są neuropeptydy, czyli białka uwalniane z zakończeń nerwowych, które drażnią opony mózgowe.
Wiemy, co może prowokować napad migrenowy niezależnie od przyczyny. Do potencjalnych sprawców lekarze zaliczają np. alkohol (zwłaszcza czerwone wino), kofeinę (kilka kaw i herbat dziennie), hormony stosowane w ramach doustnej antykoncepcji i hormonalnej terapii zastępczej oraz niektóre leki stosowane wleczeniu nadciśnienia tętniczego.

Nie ma badania, które z całą pewnością rozstrzygałoby, czy chorujemy na migrenę. W większości przypadków lekarzowi wystarcza dokładny wywiad z pacjentem. Jeśli jednak lekarz ma wątpliwości, czy to migrena, czy też ból głowy jest symptomem innej, czasem poważniejszej choroby – zleca specjalistyczne badania. Może to być np. tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny czy diagnostyka okulistyczna.
Gdy czujemy, że atak się zbliża lub już wystąpił, musimy stosować się ściśle do rad lekarza. Ulgę przyniesie odpoczynek w cichym, zaciemnionym, chłodniejszym pokoju. Lek przeciwbólowy trzeba połknąć jak najszybciej, nie czekając, aż ból się rozwinie. Jeśli atakowi migreny towarzyszą wymioty, lepiej zastosować lek w czopku. Przy niezbyt silnych atakach wystarcza zażycie leków dostępnych w aptece bez recepty.
W cięższych przypadkach migreny nie wystarczy cisza i łagodne środki przeciwbólowe. I chociaż jak na razie migreny nie da się wyleczyć, leki i określony sposób postępowania pozwalają łagodzić jej przebieg.

Jeśli atak dopiero się rozpoczyna, warto spróbować poniższych sposobów na jego zmniejszenie:
uciskamy mocno palcami tętnice skroniowe albo zakładamy na głowę dość ciasną opaskę,
wlewamy do dużej miski ciepłą wodę, a kawałek lodu owijamy cienką ściereczką. Wkładamy stopy do wody, a lodowym kompresem pocieramy skronie,
bierzemy plastikową torebkę, przykładamy ją do ust, dobrze dmuchamy, a potem oddychamy powietrzem, które się w niej zgromadziło.
Napięciowe bóle głowy
Bóle głowy wywołane przez stres, niepokój, nękają nas najczęściej, ale nieco częściej cierpią na niego kobiety niż mężczyźni. Ból przypomina stopniowe ściskanie głowy, jakby metalową obręcz na głowie ktoś powoli zaciskał z coraz większą siłą. Ból napięciowy najczęściej nie jest zbyt silny. Może obejmować całą głowę, a także szyję i kark, ale bywa również, że umiejscawia się w okolicach skroni i czoła. Zdarza się, że towarzyszy mu nadwrażliwość na światło i dźwięk, czasem też nudności. Raz taki ból trwa zaledwie kilka minut (i może się powtarzać nawet kilka razy w ciągu dnia), innym razem ciągnie się nieprzerwanie przez kilka dni. W takiej sytuacji mamy wrażenie, że boli nas nawet skóra głowy i włosy.

Napięciowe bóle głowy pojawiają się zwykle, gdy się zdenerwujemy, mamy za dużo obowiązków, zewsząd walą się na nas jakieś problemy, szykujemy się np. do egzaminu czy wyjazdu na urlop. Wówczas głowa pęka z bólu. Ale także wtedy, gdy się nie wyśpimy i jesteśmy przemęczeni. Jeśli dłużej siedzimy w niewygodnej pozycji, np. pochylamy się nad klawiaturą komputera albo rozmawiamy, przytrzymując słuchawkę ramieniem, napięte mięśnie również mogą sprowokować długotrwały ból.

W przypadku chronicznych napięć bólów głowy, które dokuczają tygodniami, miesiącami, a nawet całymi latami, konieczne jest leczenie. Trzeba zgłosić się do lekarza, który prawdopodobnie zleci silniejsze środki przeciwbólowe, leki uspokajające, a być może również preparaty zmniejszające napięcie mięśni.

Na napięciowy ból głowy pomaga często spacer na świeżym powietrzu. Można rozładować napięcie, korzystając z którejś z technik relaksacyjnych. Można też zażyć łagodny środek uspokajający, witaminę B6 oraz magnez, a także wetrzeć w skronie odrobinę olejku miętowego. Pomagają też ćwiczenia rozluźniające mięśnie karku i szyi oraz masaż karku, głowy i stóp.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz